Gontarski versus urzędnicy państwowi KIEDYŚ TO SIĘ DZIAŁO

Budynek-Sejmu-w-1993-roku
Fot. Sławomir Kamiński AG

Zapytanie nr 2450
do prezesa Rady Ministrów
w sprawie Traktatu akcesyjnego

Szanowny Panie Premierze! Jak donosi prasa, rząd jest zaskoczony jednostronną ingerencją w treść Traktatu
akcesyjnego ze strony Komisji Europejskiej. Lecz to właśnie rząd w osobie Pana Premiera podpisał 16 kwietnia w
Atenach dokument przyznający Komisji Europejskiej uprawnienia do zmiany zapisów w kwestii polityki rolnej bez
zgody Polski. Stronę polską niepokoi podjęta przez Komisję Europejską próba rewizji postanowień Traktatu
akcesyjnego w dziedzinie rolnictwa. Chodzi o plan oszczędnościowy Komisji, który przewiduje pozbawienie na 10
lat polskich rolników nowo wprowadzonych w Unii instrumentów finansowego wsparcia, które mają
zrekompensować tamtejszym farmerom obniżenie cen interwencyjnych i ceł na niektóre produkty. Na razie
dotyczy to wsparcia produkcji masła, orzechów i roślin oleistych. W dalszej perspektywie wsparciem ma być
objęty cukier i możliwe, że na tym się nie skończy. Niestety polscy rolnicy, chociaż też poniosą straty wskutek
zmiany cen i ceł, przez 10 lat nie otrzymają takiego wsparcia, jak ich zachodni koledzy. Komisja Europejska
zamierza też zamrozić na 12 lat polski limit mleka, który i tak został wynegocjowany na zbyt niskim poziomie.
Komisja Europejska podejmuje te decyzje bez konsultacji z władzami Polski. Tymczasem w początkach kwietnia
tego roku Waldemar Gontarski, ekspert prawa europejskiego, doktorant Uniwersytetu Warszawskiego jeszcze
przed podpisaniem Traktatu akcesyjnego, przygotowując ekspertyzę prawną na zlecenie Kancelarii Sejmu,
zauważył w traktacie przepis upoważniający Komisję Europejską do jednostronnej zmiany przed 1 maja 2004 r., a
więc przed naszą akcesją, zapisów w dziedzinie polityki rolnej. Ponieważ przepis ten ocenił jako bardzo
niebezpieczny, zaalarmował media, te zaś nagłośniły problem. W odpowiedzi na to wystąpiła w TVP minister
Danuta Hübner, która zarzuciła Waldemarowi Gontarskiemu, że nie potrafi czytać Traktatu akcesyjnego, i nazwała
go ˝weterynarzem˝. 

W obronie Waldemara Gontarskiego stanął wówczas prof. dr hab. Bogdan Michalski, który
wystosował w obronie jego kompetencji list do Pana Premiera. 

W celu wyjaśnienia rozbieżności zaproszono Waldemara Gontarskiego do UKIE na wspólny briefing z min. Jarosławem Pietrasem, na który przybyło także kilku dziennikarzy. Minister przekonywał na tym spotkaniu, że wspomniany przepis traktatu może być wykorzystany tylko na korzyść Polski. Waldemar Gontarski tymczasem był przeciwnego zdania. Dziś widać, że miał rację.


   Wobec powyższego pytam Pana Premiera: Jakie konsekwencje zamierza Pan Premier wyciągnąć wobec
urzędników państwowych, m.in. wobec Pani Danuty Hübner, którzy wykazali się skrajną niekompetencją, nie
biorąc pod uwagę ostrzeżeń ekspertów wskazujących na błędne zapisy w Traktacie akcesyjnym, co skutkować
może pogorszeniem warunków, na jakich polscy rolnicy zmuszeni będą konkurować z rolnikami z UE?

   Z poważaniem
   Poseł Anna Sobecka
   Toruń, dnia 12 listopada 2003 r.


Źródło: https://orka2.sejm.gov.pl/IZ4.nsf/main/6620EF59

Podziel się tym wpisem

Facebook
Twitter
WhatsApp
Telegram

zostaw komentarz

Podobne wpisy:

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Musisz zaakceptować by korzystać z serwisu